Czas na rozpoczęcie sezonu w Polsce, a za takie uznaje się Superpuchar, w którym obejrzymy dzisiaj Lecha Poznań oraz Rakowa Częstochowa. Skład taki sam jak na Stadionie Narodowym w maju podczas finału Pucharu Polski. Czy zwycięzca będzie również ten sam? Przekonamy się już po 22.
Lech Poznań - Raków Częstochowa
Początek Ekstraklasy zbliża się wielkimi krokami, drużyny dopracowują szczegóły aby dobrze wejść w sezon. Najlepsi jednak tego czasu mają trochę mniej, europejskie puchary czy też Superpuchar, same się nie zagrają. Dla Kolejorza dzisiejszy pojedynek będzie już drugim oficjalnym w sezonie 22/23. Jak dobrze pamiętamy przed kilkoma dniami również na swoim stadionie, uporali się z Karabachem Agdam 1:0 w el. LM. W środku przyszłego tygodnia czekać ich będzie rewanż w Azerbejdżanie, który do najłatwiejszych na pewno nie będzie należeć, dlatego spekuluje się, że nowy szkoleniowiec Lecha John van den Brom, pozmienia trochę w wyjściowym składzie i od początku ujrzymy chociażby Artura Sobiecha w miejsce Mikaela Ishaka.
Podopieczni Marka Papszuna jak dotąd rozegrali tylko serię sparingów, z których w głównej mierze wychodzili zwycięsko. Jedynie ostatnia potyczka z Wisłą Płock nie poszła po ich myśli i ulegli wysoko bo aż 0:3. Raków wziął przykład z wielu innych polskich drużyn i nie szastał pieniędzmi na rynku transferowym. Można powiedzieć że skład zachował status quo bo ani się nie osłabił, ani znacząco nie wzmocnił. Co prawda wypożyczono z AEK-u Ateny środkowego obrońce Stratosa Svarnasa, ale nie był on tam podstawowym piłkarzem, dlatego oddali go bez większego żalu. Do sukcesu można zaliczyć przedłużenie kontraktu z bramkarzem Vladanem Kovaceviciem, który w zeszłym sezonie wielokrotnie ratował Częstochowian.
To starcie rozpoczęło się już wczoraj na konferencji prasowej, gdzie obaj trenerzy delikatnie sobie dogryzali. W zeszłym sezonie oba zespoły mierzyły się ze sobą 3 - krotnie i ani raz górą nie był Lech. Bilans to 2 zwycięstwa Rakowa oraz 1 remis, który miał miejsce w 7 kolejce Ekstraklasy. Patrząc na to, że Marek Papszun ma jakiś patent na rywali z Poznania, sądzimy, że jego zespół nie ulegnie w regulaminowym czasie gry. Dokładamy do tego bramkę z obu stron, ponieważ na początku sezonu jeszcze nie wszystko może być zapięte na ostatni guzik, co Raków pokazał ostatnio we wspomnianym meczu z Wisłą Płock. Natomiast z drugiej strony zmieniony skład Lecha, może mieć problem z utrzymaniem czystego konta w pojedynku z Ivim Lopezem i spółką.
Typ: Raków nie przegra i obie drużyny strzelą gola (2,34)
Powyższą propozycję możecie znaleźć u bukmachera Betclic, gdzie na start z kodem EKIPA odbieracie zakład bez ryzyka do 200 zł ze zwrotem w postaci freebetu.