Rok zaczniemy od dwóch spotkania, w którym Skelleftea będzie próbowało przedłużyć serię zwycięstw. Rywal do tego idealny, gdyż HV obecnie pogłębione w kryzysie nie powinno zagrozić wiceliderowi na ich lodzie.
Skelleftea - HV71
Powiedzieć, że HV jest obecnie w kryzysie to jakby nic nie powiedzieć. Goście ciągle nie potrafią zaprezentować swojego potencjału, chociaż skład mają lepszy od 4-5 ekip, z którymi obecnie walczą o ligowy byt. Na domiar złego ekipa z Jonkoping w najbliższym czasie będzie musiała radzić sobie bez dwójki Kaski – Nattinen ten pierwszy doznał kontuzji górnej części ciała i powinien być gotowy do gry już za 9 może 10 dni, natomiast Nattinen w meczu z Linkoping złamał palec i czeka go ponad miesięczna pauza.
Skelleftea ostatni mecz w SHL'u przegrało 25 października, a ich obecna seria zwycięstw dobiła do 15.
Gospodarze posiadają najskuteczniejszą ofensywę (średnia prawie 4 gole na mecz) a w ostatnich 10 spotkaniach stracili tylko piętnaście bramek, duża zasługa w tym Linusa Sodestroma, który ze skutecznością obron na poziomie 95% przewodzi w klasyfikacji bramkarskiej.
Jak stwierdził kapitan Skelleftea, Oscar Moeller mimo dobrej pozycji wyjściowej na dwadzieścia spotkań do końca sezonu ekipa gospodarzy nie zwolni tempa i nie osiądzie na laurach. W przeddzień meczu stwierdził, iż wiara w umiejętności grupy jest duża i nie mają zamiaru lekceważyć żadnego przeciwnika.
Skelleftea będzie musiało radzić sobie bez przebywających na mś juniorów Axela Sandina-Pellikki oraz Simona Robertssona i chociaż odgrywają oni znaczącą rolę w tegorocznym sukcesie Skelleftea, to nawet bez nich gospodarze powinni wygrać ten mecz bez większego trudu.
TYP: Skelleftea
STS Sanok - Podhale NT
Sanoczanie na własnym lodzie są bardzo mocni. Najlepiej świadczą o tym problemy, jakie na tej tafli mieli hokeiści JKH, Cracovii, Katowic, a także Tychów, czyli nie licząc Unii cały top polskiej ligi hokejowej i wbrew pozorom po listopadowych wzmocnieniach ekipie Sanoka znacznie bliżej do 'czołówki' niż na pierwszy rzut oka się może wydawać.
Gospodarze przed własną publicznością nie tracą zbyt wiele, a średnia 2.3 straconego g/m jest jedna z najniższych w PHL. Lepszymi statystykami mogą pochwalić się tylko zawodnicy Comarch Cracovii oraz GKS'u Tychy.
Podhale nadal jest w gigantycznym kryzysie i od ostatniego meczu nic tak naprawdę się nie zmieniło. 22 tyle wynosi obecna seria porażek, a ostatnie zwycięstwo Podhala miało miejsce 25 września, czyli nieco ponad trzy miesiące temu.
Morale w klubie z Nowego Targu nie są najlepsze, a jak stwierdził po ostatnim meczu Paweł Bizub z każdą kolejną porażką gra się im coraz ciężej, ale przez to, że są profesjonalistami, muszą próbować do końca i naszym zdaniem na próbach się zakończy.
TYP: STS Sanok

Powyższą propozycję możecie znaleźć u bukmachera Betclic, gdzie na start z kodem EKIPA odbieracie zakład bez ryzyka do 200 zł ze zwrotem w postaci freebetu.