Po finałach w Lidze Europy oraz Lidze Konferencji przyszedł czas na najważniejsze europejskie rozgrywki. Na murawę Stade de France wybiegną reprezentanci Premier League oraz La Ligi. Która liga wyjdzie zwycięsko z tego starcia? Dowiemy się już za kilkanaście godzin.
Liverpool - Real Madryt

Nie ma co ukrywać, droga do finału podopiecznych Carlo Ancellotiego była zdecydowanie bardziej kręta i skomplikowana, aniżeli Liverpoolu. Pokonanie odpowiednio PSG, Chelsea oraz Manchesteru City musi budzić respect. Szczególnie wyeliminowanie drużyny Pepa Guardioli odbiło się sporym echem, jednak nie może być inaczej, jeśli prawie przez 180 minut dwumeczu jesteś poza decydującym meczem, a jednak się w nim znajdujesz. Co ciekawe, aż 8 piłkarzy z obecnego składu, pamięta finał z 28 maja 2016 roku, gdzie Real pokonał po dogrywce Atletico Madryt. Zdecydowanie nie można zarzucić Królewskim braku doświadczenia.
Faworyt tego pojedynku według bukmacherów, czyli Liverpool, przebrnął przez wszystkie fazy bez większego stresu. Na starcie ograli Inter Mediolan, później los się do nich trochę uśmiechnął, bo trafili na Benfice, z którą również nie mieli większych problemów. Można powiedzieć, że losy tego dwumeczu zostały już rozstrzygnięte po pierwszym meczu, gdzie The Reds zwyciężyli 3:1 w Lizbonie. Największego stracha drużynie Jurgena Kloppa napędził co ciekawe Villarreal, który dosyć niespodziewanie u siebie szybko odrobił straty, jednak później zespół z Premier League wrzucił 2 bieg i szybko uspokoił swoich fanów. Nie pewny jest występ Thiago, czyli piłkarza, który walnie przyczynili się do tego sukcesu, jakim jest finał LM. Hiszpan zszedł z urazem w ostatnim ligowym starciu z Wolverhampton. Dostępny będzie za to Fabinho, który pauzował w ostatnim czasie przez kontuzję mięśniową.
Na wielki finał, proponujemy równie wielki kurs. Myślimy, że może on jeszcze bardziej uatrakcyjnić to spotkanie. Mianowicie chodzi o rzuty rożne, a dokładnie o to, że każda z drużyn bedzie bić ten stały fragment gry z każdego narożnika w regulaminowym czasie gry. Jest to oczywiście równoznaczne z co najmniej dwoma rożnymi na połowę, co można potraktować jako "bezpieczniejszą" opcje. Na skrzydłach będziemy mieli takich zawodników jak Salah, Diaz, Vinicius, którzy często prowokują wybicia piłki za linię boczną. Można się martwić o prawą stronę Królewskich w 1 połowie, bo zagra tam defensywnie usposobiony Valverde, ale może akurat jakaś centra jego bądź Carvajala zostanie zablokowana przez piłkarzy w czerwonych koszulkach. W końcu kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!
Liczby w pigułce:
- Liverpool w LM średnio 7,2 rzutu rożnego na mecz
- Real w LM średnio 4,2 rzutu rożnego na mecz
- Liverpool przeprowadza 34% ataków lewą, a 38% prawą stroną
- Real przeprowadza 42% ataków lewą, a 33% prawą stroną
Typ: Obie drużyny wykonaja rzut rożny z każdego narożnika boiska (12,0)

Powyższe propozycja dostępna jest u bukmachera eWinner. Warto zarejestrować się u tego bukmachera z kodem EKIPA, aby otrzymać zakład bez ryzyka ze zwrotem do 110 zł na konto główne oraz miesięczny dostęp do platformy Canal+ Online.