Tenisiści kontynuują amerykańską kampanię - tym razem zarówno panie, jak i panowie grają w stanie Ohio, w Cincinnati. Oba turnieje mają rangę "tysięcznika" i są jednymi z ważniejszych w sezonie. Każdy chce się tu dobrze zaprezentować, by dopisać do swojego rankingowego dorobku trochę punktów. Spójrzmy więc dziś na dwa mecze - jeden z ramienia WTA, drugi ATP.
Anastazja Potapowa - Simona Halep (WTA Cincinnati)
Potapowa co prawda dostała się do drabinki głównej turnieju jako lucky-loser, ale nie trafiła najlepiej. Zmierzy się ze zwyciężczynią z Toronto, Simoną Halep. Nie pomoże jej też fakt, że podczas meczu kwalifikacji z Anną Kalinskają trochę narozrabiała. Zdecydowanie nie będzie teraz lubianą osobą na kortach. Potapowa (Rosjanka) poprosiła o opuszczenie kortu kobiety z ukraińską flagą, co spotkało się z bardzo złą reakcją tenisowego świata. Dziś może na nią czekać wrogo nastawiony tłum na spotkaniu z Halep.
Poza tym - mimo zmęczenia - Simona jest tenisistką (co najmniej) klasę lepszą. Jej rywalka dotarła do finału w Pradze, gdzie przegrała z Marie Bouzkovą, ale za to łatwo przegrała z rzeczoną Kalinskają w finale kwalifikacji. Natomiast Rumunka to chyba obecnie najrówniej grająca zawodniczka, przynajmniej w ostatnich tygodniach i ciężko sobie wyobrazić, żeby miała przegrać z rywalką, która będzie walczyć także z publicznością.
TYP: Simona Halep wygra 2-0 (1.68)
Marin Cilić - Emil Ruusuvuori (ATP Cincinnati)
Kursy dość zbliżone na obu zawodników, jednak faworytem do zwycięstwa jest Chorwat. I to dość sporym. Wczoraj bardzo łatwo poradził sobie z Jaume Munarem. Ruusuvuori musiał się troszkę pomęczyć (choć mecz był minutę krótszy!), ale podobnie jak Cilić - zwyciężył w dwóch setach. Panowie spotkali się w tym roku w Queen's Club, gdzie górą był Cilić i w tym momencie także wszystko wskazuje na to, że zawodnik z Chorwacji przejdzie do kolejnej rundy.
Przede wszystkim gra bardzo pewnie. W Montrealu przegrał z bardzo dobrze grającym i będącym na fali Tommym Paulem. Ruusuvuori nie ma się czego wstydzić, bo on przegrał z Hubertem Hurkaczem, finalistą turnieju. Niemniej, Fin jest bardzo chimeryczny i ciężko mu utrzymać dobrą dyspozycję przez kilka meczów. W jednym gra jak z nut, a w innym niemiłosiernie się męczy. Dziś Cilić postawi mu trudne warunki mocnym serwisem, co sprawi wiele problemów tenisiście ze Skandynawii. Ruusuvuori może tego nie wytrzymać.
TYP: Marin Cilić z handicapem gemowym -1.5 (1.72)
Na te propozycje zapraszamy do bukmachera Betclic, który przy rejestracji z kodem EKIPA oferuje zakład bez ryzyka do 200zł ze zwrotem we freebetach.