"Królewscy" są o krok od awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Czy ekipa z Londynu ma jeszcze jakiekolwiek szanse na odwrócenie losów tego dwumeczu? Jakie są nasze predykcje na to spotkanie? Zapraszamy do lektury!
Real Madryt - Chelsea
Postawa Realu Madryt za Ancelottiego pozwala na stwierdzenie, że jego podopieczni nie będą przesyłali wielu graczy do ataku, dopóki sytuacja nie zacznie robić się dla nich nerwowa. Prawdopodobnie nawet przy 1-0 dla ryywali dalej będą oni wychodzili z założenia, że jest w porządku i takie podejście będzie skutkowało tym, że nie będą oddawali wielu strzałów na bramkę rywala, tylko bardziej skupiali się na zdobywaniu sekund, rozgrywaniu piłki na własnej połowie, męczeniu rywala, kontrowaniu. Istnieje duża szansa na to, że Chelsea będzie biło głową w mur przez większość meczu i może to wyglądać tak samo, jak w pierwszym meczu. Defensywa Realu potrafi się mocno spiąć na najważniejsze spotkania, mają świetnego golkipera i chyba najlepszą szóstkę świata w czystej destrukcji. Chelsea za to brakuje nominalnej dziewiątki, a w ataku pozycyjnym często nie idzie im najlepiej. Dopóki wynik będzie dla Realu Madryt korzystny, to będą bronili w niskim bloku - bardzo prawdopodobne, że w formacji 6-3-1, w której ciężko się kontruje i oddaje strzały na bramkę rywala. Zawieszenie Militao prawdopodobnie niewiele zmieni w kwestii defensywy Realu, bo pomimo iż Brazylijczyk zasługuje na pochwały, to ostatnimi czasy jest elektryczny, popełnia sporo błędów. Nacho na stoperze to gwarancja jakości i uważamy, że wejdzie na świeżości i pokaże klasę. Real Madryt wyjdzie najprawdopodobniej tercetem CKM wspierającym przez Valverde na prawej flance i może być to kluczowe względem typu. CKM jest niezwykle doświadczone i było widać w pierwszym meczu jak mądry jest to tercet, jak komfortowo czują się wychodząc z pressingu, jak dobrze przesuwają, zamykają odpowiednie przestrzenie. Valverde cały czas asekurował Carvajala, przez co ten praktycznie nie mógł popełniać błędów. Kluczowe będzie to, by umiejętnie wychodzić z pressingu Chelsea i zdobywać sekundy z piłką przy nodze, nie bronić cały mecz. Druga linia Realu umie to robić perfekcyjnie i było widać w pierwszym meczu jak wiele czasu zdobyli na zwyczajnym klepaniu na ich połowie, podczas gdy Chelsea się męczyła. Póki Real będzie miał dobry wynik, to wydaje mi się, że będzie sporo klepania i takiego "grania na czas", bez parcia na oddawanie strzałów, zdobywanie goli. Chelsea często słabo wygląda w ataku pozycyjnym, co moim zdaniem może skutkować większą ilością zagrań w pole karne bez jakiegoś głębszego planu. Przy wycofanym Realu Madryt liczymy, że zdobędą tym sposobem trochę rzutów rożnych. Ben Chilwell dalej jest kontuzjowany i Chelsea na LO może wyjść słabym w ofensywie Azpilicuetą, albo wolnym jak wóz z węglem Marcosem Alonso. Prawdopodobne jest, że w pierwszym składzie wyjdzie Werner, który bez miejsca jest fatalny, a jesteśmy niemal pewni, że Real się nie otworzy. Liczymy na to, że przez sporo czasu będą bili głową w mur, a Real będzie szczęśliwie bronił w niskim bloku bez atakowania.
Typ: Chelsea powyżej 1 rzutu rożnego w każdej połowie (1.8)
Powyższa propozycja dostępna jest u bukmachera BETFAN. Zachęcamy do rejestracji z kodem EKIPA, aby otrzymać pełną ofertę powitalną: cashback do 600 zł na pierwszy kupon, freebet 60 zł oraz bonus od 2. depozytu aż do 1000 zł.
Analiza powstała we współpracy z administracją grupy Los Galacticos - po prostu o Realu Madryt. Wszystkich fanów "Królewskich" zachęcamy do dołączenia do tej społeczności!