US Open zbliża się wielkimi krokami. Zanim jednak ostatni Wielki Szlem w tym roku, tenisiści zmierzą się w serii turniejów i to nie byle jakich. Za nami ATP500 w Waszyngtonie, przed nami Masters w Toronto. Cała czołówka, która nie była kontuzjowana lub w przypadku Djokovica nieco zmęczona sezonem, zameldowała się w kanadyjskim mieście. Pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy Pablo Carreno-Busty czekamy na nowego mistrza w Toronto!
Lorenzo Musetti vs Yoshihito Nishioka
Pod lupę wezmę starcie Włocha Musettiego z Japończykiem Nishioką. Lorenzo kontynuuje przeplatanie zwycięstw z porażkami, wciąż szuka stabilizacji formy. Jako, że zmieniamy nawierzchnię z ulubionej dla niego mączki to pozwolę sobie przeanalizować całość dotychczasowego sezonu w jego wykonaniu. Zaczął sezon od ATP Cup i odpadnięcia w pierwszej rundzie AO. Następnie po krótkiej przerwie na mączce wrócił na "hard" odpadając z Indian Wells i Miami. Wraz z rozpoczęciem sezonu na nawierzchni ziemnej zaczęło się solidne granie u Włocha, ale to akurat nikogo nie dziwi. Natomiast korty trawiaste przyniosły zaskakująco dobre rezultaty dla Lorenzo. Mimo, że tytułu żadnego nie przywiózł to pokazał się naprawdę dobrze, pokonując kilka dobrych nazwisk. Wrócił na mączkę zachowując starą tendencję, czyli przechodzenie pierwszych rund, ale odpadanie na decydującym etapie. To właśnie moim zdaniem definiuje Musettiego. Brak stabilności formy, co w konsekwencji skutkuje pustką w jego gablocie w tym sezonie. Biorąc pod uwagę potencjał Włocha oczekiwania wobec niego to nic dziwnego. Po drugiej stronie Nishioka, który sezon ma póki co zdecydowanie krótszy. Na początku występ w Adelaide i czwarta runda AO, następnie seria porażek w pierwszych rundach. Mączka w wykonaniu Yoshihito to głównie 1/8 finału Roland Garros i po zmianie nawierzchni kolejno żegnanie się z turniejami na poziomie pierwszej rundy, w tym na Wimbledonie. Japończyk zdecydowanie najlepiej wygląda na kortach twardych, czego nie odzwierciedla dotychczasowa seria 6 porażek z rzędu na tej nawierzchni. Mecz ten to swego rodzaju trampolina ku górze i poszukiwaniu formy, głównie dla Yoshihito. Porażka Musettiego ze względu na nawierzchnię nie zdziwi tak bardzo, jak kolejny z rzędu nieudany występ Nishioki, biorąc pod uwagę umiejętności Japończyka. Okoliczności do odbudowy są jak najbardziej sprzyjające - lubiany przez Azjatę grunt i przeciwnik w zasięgu. Czuję mały powrót Yoshihito i chcę wierzyć, że to właśnie ten turniej. Każda seria kiedyś musi się skończyć, zwłaszcza ta niechlubna. Po zachęcającym kursie zaproponuję zwycięstwo Japończyka.

Typ: Zwycięzca Yoshihito Nishioka (2.45)
Nie masz konta w BETFAN? Zacznij już teraz i otrzymaj bonus od pierwszej wpłaty! Załóż konto z kodem EKIPA. Wpłać minimum 50 zł, a otrzymasz bonus 200%; bonus max 300 zł przy wpłacie 150 zł lub więcej!