Pora na walkę o wystąpienie w finałach takich turniejów jak United Cup, ATP Adelaide a w przypadku kobiet WTA Adelaide, mogliśmy już wystarczająco dobrze obejrzeć dyspozycje zawodników jak i zawodniczek więc pora na przeanalizowanie najbliższej kolejki.
Sebastian Korda - Yoshihito Nishioka
Pierwszym półfinałowym meczem jakim będzie nam dane obejrzeć jest pojedynek pomiędzy 22-letnim amerykańskim talentem Kordą, a ciągle zaskakującym walecznością Nishioką. Panowie rozegrali już z sobą dwa spotkania z korzyścią 2-0 dla Sebastiana, w ubiegłym roku na korcie twardym to właśnie zawodnik z USA zdemolował rywala z Azji w zdumiewający sposób.
Korda bez straty seta odesłał do domu takie sławy jak Sinner, Bautista-Agut czy Murray, ten zawodnik ma konkretne cele i chce zdobywać największe turnieje, z ogromną skutecznością posyła piłki po korcie dodatkowo używa pewnego serwisu dającego mu przewagę w konstruowaniu uderzeń oraz zdobywaniu asów serwisowych, mimo jego młodego wieku można już powiedzieć, że posiada doświadczenie ponieważ pokonywał starszych oraz bardziej utytułowanych rywali.
Nishioka nadrabia szybkością, serwisu niestety nie ma zbyt mocnego, ale w wymianie jest on bardzo niebezpiecznym graczem, najpierw pokonał Rune w trzysetowym spotkaniu, ale tu ewidentnie Rune nie przyłożył się do turnieju i nerwy przewyższyły nad umiejętnościami, następnie w meczu z McDonaldem nie było niespodzianki, długim meczem była walka z Popyrinem, ale Popyrin pokazał, że jeszcze mimo iż posiada wielki serwis nie umie korzystać z innych elementów tak dobrze jak powinien na tym poziomie.
Japończyk miał dobrą drabinkę, Sebastian Korda za to pokazał, że jest w stanie wyeliminować samych faworytów, posiada bardzo mocny serwis i tak jak w dwóch poprzednich pojedynkach pomiędzy tymi graczami wykorzysta go do ustawienia pojedynku pod swoje tempo.
Typ: Korda win (1.36)
Stefanos Tsitsipas - Matteo Berrettini
To będzie już siódmy mecz pomiędzy znanymi tenisowej publiczności gwiazdom tego sportu, lepszy bilans ma Grek, ale zawsze mogliśmy zauważyć piękne widowisko jakie dawali swoimi zagraniami i sądzę, że ponownie takie ujrzymy.
Tsitsipas gra swoje jak zawsze, walczy do końca i naprawił serwis, co da się zauważyć lecz w niektórych meczach zauważyć dało się również niepewność w niektórych elementach, często Stefanos chce zbyt więcej, ma pragnienie udoskonalenia akcji mimo, że już taka jest, ma także momenty, które wytrącają go z spokoju na korcie jak stracony set z Coriciem, ciężkie momenty z Dimitrovem.
Matteo Berrettini gra świetny tenis, w Australii czuje się genialnie, nic dziwnego ponieważ to ubiegłoroczny półfinalista Australian Open, po pokonaniu Ruuda i Hurkacza Włoch może poczuć się na pewno zmotywowany do wyeliminowania Stefanosa, o tym, że Matteo posiada bardzo dobry serwis każdy wie, ale zadowalać może także jego return z drugiego serwisu, jego rywal potrafi zdobyć asa, ale potrafi także dużo razy uderzać w siatkę, a do jego niezbyt silnego drugiego uderzenia z serwisu Włoch może być świetnie przygotowany aby potężnie przebijać w samą linię i zaskakiwać Stefanosa.
Każdy pierwszy set pomiędzy tymi graczami zaczynał się od tie-breaka, Włochy prowadzą aktualnie z Grecją więc pierwszy set powinien być ważny dla Berrettiniego, a Tsitsipas będzie walczył o swoją markę.
Typ: 1 set ponad 9.5 gemów (1.44)
Ons Jabeur - Linda Noskova
Bardzo ciekawa walka o finał w której zmierzy się druga na świecie Tunezyjka wraz z czeskim talentem 18-letnią Noskovą, oczywiście jest to pierwsze spotkanie, a różnica wieku pomiędzy tenisistkami to 10 lat, o wiele bardziej doświadczona jest Ons.
Ons Jabeur to fenomenalna zawodniczka o silnym uderzeniu, kort twardy nie jest do końca jej ulubionym, bo nie zdobyła jeszcze na nim poważnego tytułu, broni się za to swoim doświadczeniem, można było to zobaczyć w meczu z Cirsteą gdzie mimo problemów w pierwszym secie odblokowała się, znalazła sposób i drugi set poszedł już gładko, identycznie wyglądał pojedynek z Ukrainką Kostyuk, która postawiła ogromny opór, ale w najważniejszych momentach to Tunezyjka pokazała klasę.
Linda Noskova pokazuje swoje wspaniałe umiejętności i odporność na ataki rywalek, na początku trafiła na dobrą drabinkę, bo zagrała z trzema rosjankami, które w aktualnej sytuacji nie wyglądają dobrze, grają w kratkę i są w słabym stanie jeśli chodzi o mental, najbardziej zaskoczył mecz z dobrą Liu, tu już dało zauważyć się ogromny talent Czeszki, jej mądrość na korcie. Dziwnym zjawiskiem był mecz z Azarenką, która według mnie rozegrała tragiczny mecz, a jest to tak doświadczona tenisistka, zawiodła w ważnych momentach, śmiało mogła odwrócić rolę, a to Noskova pokazała chłodną głowę mimo, że nie posiada jeszcze ogrania na wysokim levelu.
Moim zdaniem jest to wybitnie stresujący moment dla młodej Lindy, nie jestem pewny czy spodziewała się, że dojdzie do takiego momentu lecz Jabeur to już najwyższy poziom, mam takie przeczucie, że temperamentem, postawą Jabeur jest w stanie lekko mówiąc przestraszyć zawodniczkę z Czech, przekonuję mnie też fakt, że Ons nie olała tego turnieju i walczy do końca mimo małych kłopotów, a mentalnie jest to zdecydowanie lepiej poukładana osoba niż Azarenka.
Typ: Jabeur win (1.35)
Chcecie pograć ze mną w tym tenisowym sezonie? Polecam do tego bukmachera TOTALBET, możecie korzystać z gry bez podatku dając np trzy spotkania gdzie każde z nich będzie mieć minimalny kurs 1.30, jeśli nie macie konta, a chcecie założyć to polecam link dzięki, któremu otrzymacie również zakład bez ryzyka do 200zł!