Casper Ruud będzie starał się dziś powstrzymać Rafę Nadala przed zdobyciem CZTERNASTEGO tytułu na paryskich kortach Rolanda Garrosa. Ten finał może mieć jednak podobny przebieg do tego z 2013 roku - Nadala z Ferrerem.
Casper Ruud - Rafael Nadal
Wspominamy finał sprzed dziewięciu lat. Dlaczego? Wtedy Nadal wygrał z w finale z Davidem Ferrerem niesamowicie łatwo. 6-3, 6-2, 6-3 i tyle. W tym roku może być podobnie, choć Hiszpan jest na całkowicie innym etapie kariery. Przede wszystkim przeciw Nadalowi działa jego stan zdrowia. Sam przyznał w wywiadzie, że "wolałby nową nogę zamiast zwycięstwa w niedzielnym finale". Kontuzja nogi sprawiła, że Hiszpan przegrał w Rzymie z Denisem Shapovalovem. W trzecim secie był tylko statystą i ledwo poruszał się po korcie. Na French Open nie widzieliśmy do tej pory żadnych problemów Nadala w trakcie meczów, a grał on przecież bardzo wymagające pojedynki z Auger-Aliassimem, Djokoviciem, czy dwa sety ze Zverevem (między innymi z 44-uderzeniową wymianą).
Nadal = król mączki
Niemniej jednak Rafa to klasa, klasa i jeszcze raz klasa. Zawodnik, który zawsze daje z siebie wszystko i zostawia serce na korcie. Z pewnością będzie w tym meczu walczył do końca, bo nie jest wykluczone, że to jego ostatnia szansa na wielkoszlemowy tytuł - byłby to 22. w bogatej karierze Hiszpana. Podsumowując ten wątek - na niekorzyść Rafy działa jedynie widmo odnowienia kontuzji (w sześciu meczach się to nie stało, więc raczej w finale z ogromną dawką adrenaliny również nie powinno).
Co wskazuje na korzyść Nadala? Wszystko inne. Przede wszystkim poziom gry. Nadal to człowiek, dla którego nawierzchnia ziemna jest jak drugi dom. Na samym French Open przegrał jedynie 3 mecze przez kilkanaście lat kariery i zdobył 13 tytułów. Chore liczby. Oczywiście - Nadal nie zagra już na tak genialnym poziomie, jak chociażby dziesięć lat temu, ale cały czas jest niekwestionowanym królem mączki.
Słabość Ruuda
Casper Ruud ma mało argumentów po swojej stronie. Jedynie to, że jest młodszy i lepszy wydolnościowo od Rafy. Po drodze do finału tak naprawdę nie pokonał nikogo, kto byłby ponad jego możliwości. Drabinka ułożyła się tak, że dopiero w finale trafił na zawodnika pierwszej dziesiątki. Wcześniej wygrywał z solidnymi - Ciliciem, Hurkaczem, czy czarnym koniem turnieju - Rune. W odróżnieniu od Nadala, który rozegrał trzy takie pojedynki z zawodnikami, których już wymieniono. Do tego jest to pierwszy wielkoszlemowy finał dla norweskiego mącznego eksperta. Widzieliśmy, co działo się wczoraj na początku meczu Igi Świątek z Coco Gauff, kiedy Amerykanka była stremowana. Tym razem będzie pewnie podobnie - publiczność będzie wspierała króla French Open, więc Casper Ruud będzie mógł poczuć się trochę jak bohater drugoplanowy.
Co typujemy na ten mecz? Nie bez powodu przypominany był finał z 2013 roku. Rafa Nadal rozjechał wtedy swojego rodaka - Davida Ferrera. Dziś możemy zobaczyć podobny mecz. Nieopierzony w takich finałach Ruud kontra stary wyjadacz, któremu mało kto może podskoczyć. Z powodu poziomu, chęci wygrania (być może) ostatniego szlema w karierze i niesamowitej zadziorności stawiamy na 3-0 dla Nadala (handicap setowy -2.5). Ruud powinien być dziś tylko tłem dla Rafy i wskazują na to zarówno kursy, jak i całokształt kariery zawodników i poziomu na tym turnieju.
TYP: Rafael Nadal z handicapem setowym -2.5 (2.00)
Ten typ możemy zagrać u bukmachera FUKSIARZ. Szczegóły oferty powitalnej i wszystko co chcecie wiedzieć o tym bukmacherze znajdziecie po kliknięciu w poniższy link.
